W ciągu roku marzę o urlopie. Myślę o tym jak chciałabym podróżować, co zwiedzić z kim spotkać, i czego nauczyć. Mam tyle planów, że trudno zrealizować każdy element misternie utkanego wakacyjnego grafiku. Wiem, wiem czas się nie rozciągnie… a może warto być otwartym, tak po prostu, na przygodę. Lato otacza aura beztroskiej zabawy, szaleństwa i namiastki wolności – to jest najpiękniejsze o tej porze roku. Za tym tęsknię, tego potrzebuję, by optymistycznie spojrzeć w przyszłość.
Zapomnieć o dniu codziennym, tak podobnym jeden do drugiego, o wyzwaniach, stresie, o pośpiechu i wreszcie o porannym wstawaniu. Uciec od monotonii życia. Złapać wiatr w skrzydła i pofrunąć na spotkanie przygody. Przygody pachnącej morzem, lasem, emocjami, ekspresją i pełnią życia. Uwierzyć, że –
Po raz kolejny obudzę w sobie dziecko, na nowo dam się ponieść niepewności! Lato to najlepszy moment na ekstremalne przeżycia. Na spróbowanie czegoś, co sprawi, że poczuję powiew strachu i lekkiego napięcia. Może zdecyduję się na skok ze spadochronu, przemierzę ekstremalny szlak? Mam nadzieję, że przetrwam i nabiorę większej wiary w siebie.
Inspirują mnie zmiany, a wakacje to idealna pora na wyzwania! Nowe znajomości, dużo śmiechu, spotkania z przyjaciółmi, podziwianie natury, kolejne książki i celebrowanie chwili – to moja przygoda!
Istotne jest tylko to, żeby korzystać z życia w taki sposób jak lubisz, czerpać energię – z opalania się na plaży, pływania, spacerów, podróży, medytacji. Przez ten krótki czas zapomnieć o obowiązkach, pokochać życie, i być w jego centrum. To jest przygoda, która sprawia, że liczy się tylko tu i teraz, nic więcej! Wystarczy jeden krok. Daj się uwieść wakacjom! Chwytaj chwilę! Czeka na nas wiele przyjemności, bo droga do szczęścia zaczyna się latem 🙂
Byłam na wakacjach przez 3 noce i dni, czasami nawet jeden dzień wystarczy, żeby poczuć szczęście, radość, spełnienie i wolność. Mi się udało.
Jak spędzimy wolny czas, czy spotkamy szczęście i spełnienie? Wszystko zależy od nas.
Ja jeszcze przed wyjazdem. Nie mogę się doczekać 🙂
Ja wakacje będę dopiero miała po ślubie. Teraz mam tyle na głowie, mnóstwo załatwiania. Ale na pewno odpocznę, jeszcze trochę.
O jejku masz ślub!!! Gratulacje 🙂 Koniecznie opublikuj choć jedno zdjęcie, zamieść na blogu taki świąteczny post :))) Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło jak najlepiej, a potem podróż poślubna – najpiękniejsze wakacje.
Ja akurat mam odwrotnie. Caly rok jezdze, co tydzien przemierzam wiecej km z powodow zawodowych i rodzinnych, ze gdy nadejdzie w koncu urlop, to jade do domu na wsi i nawet nie mysle o samolotach czy pociagach. NAwet samochod sobie dozuje… Detoks totalny … Dwa tygodnie, czasem trzy na ogol wystarcza, bym po urlopie spokojnie mogla wrocic do mego frenetycznego trybu zycia ….
Pozdrawiam
Nika
Spokój od szalonego pędu na co dzień znajdujesz w czasie urlopu w domu 🙂 Pięknie!
Na ten wakacyjny urlop zawsze czeka się z wielkim utęsknieniem. To wolne dni, w których nie trzeba myśleć o pracy, doskonale regenerują mój organizm 🙂
🙂
Uwielbiam lato i wakacje! W tym roku zaplanowaliśmy urlop w drugiej połowie lipca, spędzimy go nad naszym pięknym, polskim morzem… już błądzę myślami wokół tego wyjazdu :))
Pozdrawiam serdecznie i życzę zaczytanych, rajskich wakacji!
Ach, wiosna była taka pracowita…zabiegana…teraz czas odpocząć 🙂
Naładować baterie 🙂
Dzięki:) i udanego urlopu.
Wakacje to cudowny czas. Podobno, aby faktycznie odpocząć potrzeba, aż 3 tygodni wolnego ;).
Tak, ale w chwilach odpoczynku dostrzegam je mocniej i bardziej intensywnie 😉
A moje dzieciaki zaczęły wakacje od choróbska… Nie ma to jak antybiotyki w lipcu. 🙁
Niezłe przywitanie lata. Nie martw się, jak wyzdrowieją będzie już z górki!!! Wtedy wreszcie nacieszysz się latem 🙂
Na tak długie odpoczywanie mogą pozwolić sobie tylko nieliczni i nauczyciele 😉
Ja na urlop jeszcze muszę trochę poczekać.
Jakiś czas temu doszłam do wniosku, że żeby faktycznie odpocząć, trzeba gdzieś wyjechać z domu, bo w przeciwnym wypadku zawsze się coś znajdzie do zrobienia… Oczywiście nie jest to jedyny powód, żeby wyjechać. Ciekawe miejsca, nowe znajomości, może inny klimat to tylko niektóre z powodów. 🙂 Eksperymenty faktycznie też do lata pasują idealnie.
To prawda, wakacje w domu to słaba odskocznia od problemów, z którymi stykamy się na co dzień. Żeby "złapać oddech" warto zmienić miejsce i okoliczności, aby zatęsknić i wrócić z przyjemnością 🙂
lubię podróżować i tyle jeszcze chciałabym zobaczyć! 😉 dlatego kocham wakacje i ciągle jest ich za mało 😉
http://lamodalena.blogspot.com/
Niestety jak na razie w moim przypadku wakacje nie różnią się niczym od codzienności.
Ja jestem właśnie w gronie tych szczęśliwców – czyli w gronie nauczycieli 🙂 I muszę przyznać, że pierwsze dni wakacji to dla mnie przede wszystkim totalny szok, że wszystko się zmienia CAŁKOWICIE. Nagle następuje błoga cisza i świat spowalnia. Nikt nie krzyczy nad uchem, nikt nie woła przez cały korytarz: "Pani Olu, pani Oluuuu!!!", nie muszę od rana do wieczora sprawdzać ogromu testów i kartkówek. No i śmieszna sprawa jest taka, że przez pierwsze dwa tygodnie nie mam ochoty spotykać się z nikim. Najlepiej tylko z książką i naturą, Tak mam dość ludzi 😉 (chociaż uczniów swoich uwielbiam, ale dobrze od nich czasem odpocząć.
A jeśli jesteście ciekawi z jakimi problemami na wakacjach borykają się moi uczniowie i moich wywodów o wakacjach ogólnie, to zapraszam do siebie.
I tylko jeszcze dodam, iż sądzę, ze urlop dla wszystkich powinien być dłuższy, nie tylko dla nielicznych. Wypocząć trzeba! Pozdrawiam 🙂
Zgadzam się. Choć dla mnie bardziej liczy się jakość tego urlopu, niż jego długość.
Ja niestety nie umiem mieć wakacji. Nigdy nie miałam prawdziwego urlopu, nawet nie wiem jak bym się za to miała zabrać 🙂