Espresso o poranku
Komentarzy
Uwielbiam jej smak i zapach. Podobno to narkotyk?
Jeśli tak, to jestem uzależniona od jej ciemnej barwy i gęstego obłoku na wierzchu – espresso. Nie mogę żyć bez tej chwili, kiedy robię pierwszy łyk, który jest orzeźwieniem, jak podmuch z egzotycznego kontynentu. Chcę się powtórzyć faustowskie „chwilo trwaj, jesteś piękna!”, ale życie woła 🙂