
Chodzicie jeszcze do biblioteki? Miejsca, które jeszcze kilkanaście lat temu tętniło życiem, oczywiście czytelniczym, a książki należało zamawiać z odpowiednim wyprzedzeniem, a najlepiej wpisać się na listę oczekujących, dziś świecą pustkami…
Przyjemnie było wejść w ten świat pełen wysokich regałów wypełnionych tysiącem książek, z których każda wzbudzała ciekawość, nęciła tajemnicą, intrygowała tytułem. Panowała atmosfera niezmąconej ciszy, pozwalającej dostrzec nawet najdrobniejszy detal – pożółkłe kartki, zagięty róg, podkreślony cytat, wyznanie miłosne na marginesie, kolejne refleksje wykaligrafowane ołówkiem, gdzieś z boku… Ile par oczu zachwyciło się opowieścią?
Pani bibliotekarka zawsze służyła radą, spotykało się tu koleżanki, zakochane w romantycznych historiach i kolegów, marzących o podróżach w nieznane, pełnych przygód. Wszystko miało swój zapach i urok. Tutaj nie czuło się pędu, czas nikomu nie zagrażał, liczyły się tylko historie z niekończącą się ilością ciekawych zakończeń.
Coraz mniej takich miejsc na mapie rodzimych miejscowości. Znikają wiejskie punkty książkowe, szkolne oazy spokoju, miejskie centra kulturalno-czytelnicze. Podobno nikomu się nie opłaca, nie ma funduszy, sponsorzy wolą sport. Szkoda… Obecnie, to bardziej instytucja organizująca warsztaty i różne kursy, niż wypożyczalnia książek.
O swoją przyszłość nie martwią się biblioteki wirtualne.Wszystko dostępne jest w Internecie, wystarczy kliknąć. Pojawiły się książki w formie elektronicznej. Poręczne czytniki zmieszczą się nawet w mini torebisi 🙂 Mamy nieograniczone możliwości, mnóstwo okazji, aby czytać to, co akurat chcemy i lubimy. Po co w takim razie biblioteki? A jeśli już, to jak będą wyglądały i jaką spełniały funkcję? Zadaję pytanie w Dzień Bibliotekarza i Bibliotek?
Na to pytanie odpowiada specjalista – Lucjan Bąbolewski, dyrektor Książnicy Pomorskiej w Szczecinie:
„Pytanie o to, jak będą wyglądały biblioteki przyszłości, niesie w sobie założenie, że będą one w ogóle istniały. O ile biblioteki wirtualne o swoją przyszłość mogą być raczej spokojne, o tyle biblioteki istniejące realnie, zwłaszcza mniejsze, publiczne i szkolne, już takiego komfortu nie mają.
Czasy, w których tradycyjna książka papierowa wyparta zostanie przez e-booki nadchodzą wraz z nowym pokoleniem czytelników. Biblioteki, których podstawowa działalność sprowadza się do podawania czytelnikowi papierowej książki, nie wytrzymają elektronicznej konkurencji i stopniowo zaczną zanikać.
W lepszej sytuacji są duże biblioteki regionalne. Ważnym powodem dalszego ich utrzymywania będzie konieczność przechowywania i udostępniania nagromadzonego dotychczas dorobku piśmiennictwa na tradycyjnych, głównie papierowych nośnikach. Oprócz takiej muzealno-archiwalnej funkcji, biblioteki publiczne stawać się będą, w znacznie większym niż dotychczas stopniu, centrami informacji regionalnej, ośrodkami upowszechniania wiedzy i kultury dla lokalnych społeczności. Centra będą organizatorami ważnych wydarzeń kulturalnych i edukacyjnych, zwłaszcza dla ludzi, którym do obcowania z innymi ludźmi nie wystarczą elektroniczne gadżety. Takie biblioteki wymagać będą przyjaznej, dobrze zorganizowanej przestrzeni oraz kreatywnych pracowników”.(link)
Bez względu na zmiany, jakie zachodzą, warto czytać. I choć rola bibliotek się zmienia, w dobie bogatych zasobów książkowych dostępnych w Sieci, to dla mnie, na zawsze pozostaną Świątyniami Książek.
Są takimi najpiękniejsze biblioteki świata, których zdjęcia oddają namiastkę atmosfery tam panującej. Oprócz imponujących zbiorów, zachwycają architekturą. Popatrzmy:
Biblioteka Opactwa Benedyktynów w Admont (Austria)
Biblioteka Główna Uniwersytetu w Coimbrze (Portugalia)
Duńska Biblioteka Królewska (Dania)
Biblioteka Parlamentu w Ottawie (Kanada)
Biblioteka Publiczna w Amsterdamie (Holandia)
Biblioteka Filologiczna w Wolnym Uniwersytecie Berlina (Niemcy)
Uważa się, że Internet jest medium, które zapewnia powszechny i tani dostęp do wiedzy oraz kultury. Jednak Sieć ma swoje ograniczenia, a użytkownicy pozbawieni informacji, nie dotrą do interesujących lub przydatnych im treści. Dlatego to biblioteka będzie instytucją, ułatwiającą dostęp do nauki i kultury dla pewnej grupy ludzi. Często, to ta placówka będzie uczestniczyła w budowaniu kapitału kulturowego i intelektualnego dla trwania i rozwoju społeczeństw.
Pamiętajmy:
„Nie trzeba palić książek, żeby zniszczyć kulturę. Wystarczy by ludzie przestali je czytać”.
(Ray Bradbury)
Może do biblioteki często nie zaglądam, ale do księgarni już tak. Bardzo lubię tego typu sklepy, ten zapach. Lubię też czytać nowe książki. Aczkolwiek są one jednak czasami drogie.
Lubię atmosferę jaka panuje w bibliotece :), ale księgarnie kocham! Wydaję na nowości majątek.
Przyznam, że kiedyś, tzn. parę lat temu regularnie odwiedzałam biblioteki. Odkąd jednak zaczęłam kompletować swoją własną biblioteczkę, mam więcej książek nie przeczytanych, niż tych przeczytanych. Dlatego też obecnie nie zachodzę do bibliotek, muszę najpierw przeczytać to co mam w domu.
Mam podobny problem. Ciągłe zaległości czytelnicze. Niedoczas 🙂
Ja chodzę do biblioteki, albo raczej biblioteka częściej przychodzi do mnie- ciocia jest bibliotekarką, także zawsze coś mi podrzuci 🙂
Fajnie mieć taką serdeczną bibliotekę 🙂 🙂 tzn ciocię 🙂
Pozdrawiam
Biblioteki są dla mnie bardzo ważne. A moje dzieciaki je uwielbiają. Mogą tam siedzieć godzinami i przeglądać książeczki, choć najchętniej wszystko wyniosłyby do domu.
Już nie pamiętam kiedy ostatnio byłam w bibliotece… Co nie oznacza, że nie sięgam po papierowe książki – kupuje i czytam je w ilościach hurtowych, ale przyznaję, że te zakupy też robię zwykle w sieci.
Piękne są te biblioteki z Twoich zdjęć. Chciałabym po nich chociaż pospacerować, poczuć ich atmosferę.
Może warto się wybrać do biblioteki, żeby odświeżyć pamięć 🙂 Zawsze jest szansa, że coś ciekawego do poczytania, wpadnie w oko 😉
Pozdrawiam.
🙂
Oj dawno dawno nie byłam już w bibliotece…
Teeraz głównie kupuję książki i to nie w księgarniach stacjonarnych ale tych internetowych, wykorzystując oczywiście świetne promocje. Kupowanie książek po cenach okładkowych wpędziłoby mnie w totalne bankructwo, albo odstręczyło od czytania… a może spowodowało powrót do biblioteki? Hm.
Na pewno księgarnie internetowe są wygodniejsze. Biblioteka nie daje tylu możliwości, ale ma tę magię i czar, której nigdzie indziej nie znajdzie fan czytania. A to jest bezcenne 🙂
Warto odwiedzać bibliotekę, nie tylko dla książkowych nowości.
Pozdrawiam 🙂
Dla mnie biblioteka to wspaniałe miejsce- dzięki niej poznałam tyle lektur i starych i nowych. Bardziej jestem "staromodna" wolę papier niż literki na ekranie czy tym bardziej audiobook. A biblioteki się przeobrażają- w mojej miejskiej są organizowane spotkania z autorami, dla dzieci, po to by zachęcić większą ilość osób do ich odwiedzania.
Biblioteka to miejsce, które zwłaszcza w okresie letnim odwiedzam przynajmniej dwa razy w tygodniu! Jak mam szukać informacji potrzebnych na studia w Internecie wolę udać się do biblioteki – tam zawsze znajdę to czego potrzebuję. Nie wyobrażam sobie, że biblioteki mógłby zniknąć – to miejsce, w którym zawsze odpoczywam.I zwykle wychodzę z niej z ilością książek przekraczającej dozwolony limit, całe szczęście Panie tyle się cieszą z tego 😉 Nigdy tam nie jest głośno, z zasady wyłączam telefon, rozmowy są ciche, przyjemne i zazwyczaj dotyczą przeczytanych książek. Panie bibliotekarki to najspokojniejsze osoby jakie znam! Jeszcze nigdy nikt nie był tam nie miły, czego nie można powiedzieć o sprzedawcach w zwykłych sklepach. Czytanie książek w formie elektronicznej jest zdecydowanie nie dla mnie – nic żaden e-book nawet z najlepszym czytnikiem nie zastąpi dotyku papierowej książki.
pozdrawiam! 😉
Robi się ciekawie 🙂
Do mojej biblioteki mam już tylko 2 minuty, więc jestem szczęśliwa 😀
Zapraszam na mojego bloga i komentowania 🙂
mackenziexox.blogspot.com
Ciągle chodzę do biblioteki z mężem i dzieckiem pożyczać książki. Biblioteka to dla mnie wszystko, co najwspanialsze