babielato
„Babie lato” Danuty Pytlak wpisuje się w kanon, tak popularnej w ostatnich  czasach, literatury kobiecej. Znajdziemy tu zagubioną bohaterkę, nieszczęśliwa miłość, wyjazd na wieś i odnalezienie rodzinnej przystani. W tej historii plan pierwszy zajmuje emocjonalność i przeświadczenie, że w życiu liczy się tylko miłość.

Michalina, główna bohaterka, to z pozoru szczęśliwa   trzydziestolatka, mieszkająca w Warszawie. Ma wszystko czego potrzeba – świetną pracę w firmie, w której jest doceniana, męża, z którym przynajmniej ma takie wrażenie, dobrze się rozumie i oczywiście piękne mieszkanie w centrum stolicy. Tylko pozazdrościć…  Jak się jednak okazuje, życie nie rozpieszcza Michaliny. Ukochany Paweł ujawnia swoje drugie oblicze – człowieka niegodnego zaufania. Nie odwzajemnia jej uczucia i nade wszystko kocha hazard. Dziewczyna czuje się załamana, bo nie tego się spodziewała. Chciała by ją kochał, a on woli grę w karty… trwonienie wspólnego majątku, życie na krawędzi prawa.
Związek rozpada się. Praca nie daje już satysfakcji, a zdrowie boleśnie daje o sobie znać. Czuje się źle. Samotna, opuszczona traci wiarę w sens życia. Pobyt w szpitalu przepełnia szalę goryczy. I przez moment wydaje się, że wszystko zbliża się do nieuchronnego końca… gdyby nie widzenie anioła – boskiego posłańca, który w chwili choroby Michaliny, pokazuję jej drogę, którą powinna zmierzać, aby odzyskać utracone szczęście. Od tej pory życie Michaliny potoczy się już innym torem…
„Życie pokazało mi wielokrotnie, że nie wszystko jest tak jakbyśmy chcieli, zdarzenia często wymykają się spod kontroli i nic nie można zrobić. A umysł ludzki? Niezbadane są jego ścieżki”.  
      

Wyjazd na prowincje, renowacja domu i poznanie nieznanej rodowej tajemnicy, odmienia jej smutny los. Odkrywa w sobie nowe pokłady pozytywnej energii, uzmysławia  jak ważne są rodzinne więzi i prawdziwe uczucie.

Powieść  wabi okładką, zapowiadając miłą historię, pełną niespodzianek. To lekka i przyjemna lektura dostarcza wzruszeń, też nerwowego oczekiwania, aż do oddechu ulgi z pozytywnego obrotu sprawy. Czasami historia jest, aż nadto cukierkowa i miejscami niewiarygodna, co odrobinę irytuje. Jednak miłośniczki dobrze znanego motywu ucieczki na prowincję z dusznego miasta, i spotkania „księcia z bajki”, będą zadowolone.
Książka utrzymana jest w ciepłym i serdecznym klimacie. Opowieść zabiera czytelników do krainy sielankowych opisów, szczęśliwych  rozwiązań i romantycznej  miłości.
Recenzja książki ukazała się na stronie PAPIEROWYCH MYŚLI