Najpiękniej mówić o miłości każdego dnia. Codziennie dostrzegać uczucie. Ulegać mu i podążać jego ścieżką… Kochać i być kochanym.

Cieszyć się każdym porankiem, promieniem słońca, uśmiechem dziecka, smakiem czereśni, ciepłym deszczem. Dostrzec tęczę, usłyszeć śpiew ptaków. Ukoić nerwy szumem morza, poczuć miękkość piasku. Zgubić się w gąszczu zieleni. Być blisko, bo tylko wtedy nie czuć chłodu – zimna samotności.
Bo… –
„Odkąd cię poznałam, noszę w kieszeni szminkę, to jest bardzo głupie nosić szminkę w kieszeni, gdy ty patrzysz na mnie tak poważnie, jakbyś w moich oczach widział gotycki kościół. A ja nie jestem żadną świątynią, tylko lasem, łąką – drżeniem liści, które garną się do twoich rąk. Tam z tyłu szumi potok, to jest, czas, który ucieka, a ty pozwalasz mu przepływać przez palce i nie chcesz schwytać czasu. I kiedy cię żegnam, moje umalowane wargi pozostają nie tknięte, a ja i tak noszę szminkę w kieszeni, odkąd wiem, że masz bardzo piękne usta”.
 
W każdym dniu widzieć więcej blasku niż cienia. Zaprosić do siebie wdzięczność. Zaprzyjaźnić się ze spokojem. Wybaczyć sobie i innym. Polubić siebie.  Poczuć miłość 🙂
 
Z okazji Dnia Miłości życzę wszystkim, aby święto trwało kolejne 365 dni. Aby pamiętać, że miłość, to nie tylko zmysłowość, euforia, ale też uważność, przyjaźń, serdeczność i zgoda na to, co przynosi życie.
 
 
I pamiętajmy, że ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy…
 
 
 
 
 
Cytat pochodzi z książki:
Miłość to Ty
Halina Poświatowska
Wydawnictwo Sternik,1994
ISBN 83-900762-3-3